W tym roku razem ze znajomymi postanowiliśmy wybrać się na wakacje do Chorwacji. Długo nie mogliśmy znaleźć konkretnego miasta do którego chcielibyśmy pojechać. Z uwagi na to, że jesteśmy ludźmi młodymi, nasz wybór padł na region południowej Dalmacji, a dokładniej miasto Makarska, które słynie z dużej ilości rozrywek dla młodych ludzi.
Nasza podróż rozpoczęła się się z Podkarpacia i trwała dokładnie 14 godzin z krótkimi postojami na stacjach benzynowych. Najgorszym odcinkiem jest Słowacja, przez którą trzeba jechać przepisowo z uwagi na wysokie mandaty. Potem jeszcze kawałek do Miszkolca i jedziemy cały czas autostradą lub drogą ekspresową do samej Makarskiej. Dojeżdżając do zjazdu z autostrady, którym dostaniemy się do Makarskiej nadal nie widzimy morzą, tylko same góry. Żeby przedostać się na drugą stronę trzeba przejechać przez tunel, za który trzeba zapłacić. Wyjeżdżając z tunelu od razu widać przepiękny widok morza Adriatyckiego oraz w oddali wyspy, które otaczają Riwierę Makarską – wyspa Brać i Hvar. W końcu po długich 14 godzinach jazdy samochodem dotarliśmy do naszego celu. Na początku wyprawy zastanawialiśmy się czy warto rezerwować noclegi przez Internet – nie warto. Zaraz po wjeździe do miasta zaparkowaliśmy na pobliskiej stacji paliw. Podszedł do nas pan, który zaoferował noclegi. Pojechaliśmy obejrzeć apartament. Znajdował się u podnóża gór i kosztował 25 euro za osobę. Cena i tak była dużo niższa niż w apartamentach, które musielibyśmy rezerwować przez Internet, a standard bardzo porównywalny (dwie osobne sypialnie, łazienka, kuchnia z pełnym wyposażeniem, TV, klimatyzacji i duży taras). Przed wyjazdem znajomi mówili, żeby zabrać karimaty ze sobą, bo plaże są kamieniste i niewygodne. Nic bardziej mylnego, jest to drobny kamień na którym bardzo dobrze się odpoczywa na zwykłym ręczniku. Po upalnym dniu przyszedł wieczór i czas wyruszyć miasto. W nocy jest taki sam ruch w mieście jaki w dzień. Jet masa dyskotek i barów, gdzie siedzi mnóstwo turystów. Z dyskotek słychać również polską muzykę. Podczas drugiego dnia na plaży podszedł do nas pan, który oferował wycieczki na wyspę Brać i Hvar. Byliśmy pierwszy raz na Chorwacji więc chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej i wykupiliśmy jedzeniowy rejs statkiem od wyspy do wyspy. Cena to około 180 zł za osobę – w tym obiad podawany podczas rejsu z wyspy Hvar na wyspę Brać. Woda w samej Makarskiej jest bardzo czysta i przejrzysta, ale na wyspie Brać jest dosłownie kryształowa – widać wszystko dokładnie co jest na dnie morza.
Podsumowując, Makarską polecam osobą młodym które chcą się rozerwać. W samym mieście nie ma za dużo zabytków do zwiedzania, jest natomiast masa dyskotek, w których można się wyszaleć. Proponuję również nie rezerwować apartamentów przez Internet tylko jechać w ciemno i szukać na miejscu, ceną na pewno będzie dużo lepsza.
Comments